Głównymi beneficjentami oszczędzania w ramach pracowniczego programu emerytalnego (PPE) są pracownicy zatrudnieni u pracodawcy, który zdecyduje się założyć taki program.
Tak więc to w ich interesie jest jak najbardziej żeby pracodawca taki program utworzył, i prowadził. A to przede wszystkim dlatego, że tylko dzięki takiej grupowej, zorganizowanej i co najważniejsze finansowanej przez pracodawcę formie oszczędzania na emeryturę, pracownik ma szanse coś na starość odłożyć. U większości przypadków jest bowiem tak, iż jeśli pracodawca nie pomyśli za pracownika, jeśli nie zmusi pracownika do oszczędzania na emeryturę to przecież mało kto dzisiaj będzie odkładał miesięczne kilkadziesiąt czy kilkaset złotych tylko po to, żeby z nich skorzystać za lat 30 czy 50. Nie mówiąc już o tym, że grupowe oszczędzanie co do zasady będzie tańsze dla oszczędzającego niż indywidualne inwestowanie. Dlatego też z punktu pracownika jak najbardziej warto aby pracodawca założył i prowadził PPE.
Trochę inaczej natomiast wygląda to z perspektywy pracodawcy. Należy zwrócić uwagę, iż polski ustawodawca nie wprowadził dużej liczby zachęt, które skłaniałyby pracodawcę do zakładania, a w konsekwencji do finansowania PPE. Może poza niższymi kosztami składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne. Systemowe zachęty dla pracodawcy ze strony Państwa polskiego do brania na barki współodpowiedzialności za emeryturę swoich pracowników są praktycznie żadne. Ci którzy twierdzą, że zachętą dla pracodawcy do tworzenia PPE jest możliwość wliczania związanych wydatków w koszty (np. składek) chyba nie tylko żartują ale niestety nawet brak im chwili zastanowienia nad treściami które wygłaszają. Jeśli bowiem chcę ponosić jako pracodawca jakiś koszt związany z pracownikiem, to nie muszę uzyskiwać na to zgody związków zawodowych, rejestrować świadczenia w organie nadzoru oraz przestrzegać mimo wszystko dosyć mało elastycznych przepisów. A przecież to wszystko czeka mnie w PPE. Jednakże jest jednocześnie wielu pracodawców, dla których oferowanie swoim pracownikom dodatkowej emerytury stanowi realną i niezaprzeczalną wartość. To przede wszystkim kwestia wizerunkowa (bo mam lepszy pakiet niż moi konkurencji, bo jestem atrakcyjniejszy dla pracowników), jak też jednoznaczny gest wobec pracowników pokazujący, iż pracodawca myśli o nich długoterminowo. Bardzo długoterminowo, że myśli o tym co będzie za kilkadziesiąt lat. I muszę powiedzieć, iż z praktyki po pierwszych kilkunastu latach funkcjonowania PPE można stwierdzić, iż pracodawcy właśnie na tym wygrywają. Zdarza mi się rozmawiać z pracownikami, którzy dopiero po latach oszczędzania w ramach PPE doceniają to co zrobił dla nich pracodawca dobrego zakładając takie świadczenie. Liczni zachodni pracodawcy obecni w Polsce zakładają PPE dla swoich polskich pracowników, gdyż jest dla nich normalne i naturalne że pracodawca wspomaga także emeryturę pracownika.
Stan prawny: 22 stycznia 2013 r,
Autor: dr Marcin Wojewódka, radca prawny Kancelaria Prawa Pracy "Wojewódka i Wspólnicy" Sp.k.